Jaki jest wynik gry, nie wiem, nie pytaj mnieJak na imię tej grze, tego nie wiem już teżWczoraj tak było tak, nie znaczyło zaś nieNie mieszało się nam czarne z białym co dzień
Wczoraj niewinny tak, dzisiaj pionki w grzeWczoraj blekitny wiatr, dzisiaj duszny, zly senZ drugiej strony mych snów, wszystko lepszy ma smakBo w powietrzu jest luz i muzyka wciąż gra
Za ostatni grosz kupię dziś chociaż cień tamtych dniZa ostatni grosz wino z zielonych lat chcę znów pić
Kiedy zaczął się wić kręty, pochyły szlakGdzie był pierwszy nasz krok w rozpadlinę bez dnaGdy srebrników garść przekonała nas, żeKiedy dają, to brać, każdy głupi to wie
Bilans zysków i strat prowadzimy od latNie ma czego w nim kryć, nie ma czego się baćSkąd więc na lustra dnie z progu każdego dniaWita cię najpierw wstręt, potem brat jego strach
Za ostatni grosz kupię dziś chociaż cień tamtych dniZa ostatni grosz wino z zielonych lat chcę znów pić
No comments:
Post a Comment